Spadające marże w przemyśle spożywczym skłaniają do konsolidacji
Coraz niższe marże są jedną z przyczyn, dla których w całym roku ubiegłym jak i obecnym mamy do czynienia z falą fuzji i przejęć w sektorze spożywczym. Z jednej strony firmy zmagają się z rosnącymi kosztami produkcji i brakiem odpowiednich środków na nowe inwestycje, a z drugiej widoczne jest nasilenie działań protekcjonistycznych. Polskie rolnictwo opiera się w znacznej mierze na eksporcie do EU, więc ewentualne ograniczenia w handlu mogłyby znacznie zaszkodzić tej branży. Szczególnie narażony jest na to polski sektor mięsny. Aby przetrwać i móc się dalej rozwijać branża musi ograniczyć koszty przy jednoczesnym wdrażaniu nowoczesnych technologii produkcji.
Najwyższa od 1992 roku liczba mieszkań oddanych do użytku w pierwszym kwartale

 

Pierwsze trzy miesiące 2018 roku były kolejnym pracowitym kwartałem dla branży budowlanej. Oddanych do użytku zostało prawie 45 tysięcy mieszkań, co jest największą liczbą od 1992 roku. Oznacza to dynamikę rok do roku równą ponad 10%. Największy wpływ na osiągnięcie takiego wyniku mieli deweloperzy oraz inwestorzy indywidualni. Interesująca jest też sama struktura nowo oddawanych mieszkań. Prawie 55% z nich budowanych jest w celu sprzedaży lub wynajmu, a prawie cała reszta (42%) są to domy budowane na własny użytek. Są to dane już po uwzględnieniu nowej metodologii GUS – mieszkania budowane przez inwestorów indywidualnych w celach sprzedaży zaczęły być wliczane do kategorii „deweloperów”.

Do rekordów z czasów epoki Gierka jeszcze daleko – w latach 1971-1978 oddawano do użytku przeciętnie 260 tys. mieszkań rocznie – w 2017 sukcesem zostało obwołane osiągnięcie 178 tys. Najbliższe dwa-trzy lata przyniosą ze sobą dalsze wzrosty oddawanych mieszkań – szacunki na 2018 rok mówią o aż 220 tysiącach gotowych lokali. W dłuższej perspektywie tak wysokie tempo jest nie do utrzymania.

Ryzykiem dla branży pozostają rosnące koszty wynagrodzeń, surowców oraz przede wszystkim ceny gruntów. Deweloperzy skupują coraz więcej coraz droższych gruntów byleby tylko skorzystać na obecnej koniunkturze. Można spodziewać się, że dla części z nich może oznaczać to kłopoty z rentownością biznesu – ceny mieszkań mają w 2018 zgodnie z prognozami Polskiego Związku Firm Deweloperskich  wzrosnąć „tylko” o ok. 5%.

 

Momentum wynagrodzeń nominalnych ustabilizowało się
Średnie miesięczne tempo wzrostu płac od dłuższego czasu rośnie o około 0,5%. Oznacza to, że pomimo nasilających się problemów z dostępnością pracowników przedsiębiorstwa nie są skłonne oferować im istotnie więcej. W perspektywie najbliższych miesięcy, jeżeli ta tendencja nie zmieni się, można oczekiwać spadku rocznego tempa wzrostu płac. Część z firm nie może pozwolić sobie na zbyt wysokie podwyżki ze względu na silniejszą niż wcześniej konkurencję (m. in. w handlu hurtowym) oraz rosnące problemy z zachowaniem płynności finansowej (przede wszystkim w budownictwie). W kierunku złagodzenia presji płacowej wpływa dodatkowo obecność pracowników zza granicy, głównie z Ukrainy.
 
MFW podwyższyło prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski

 

Międzynarodowy Fundusz Walutowy we wczorajszym wydaniu cyklicznej publikacji World Economic Outlook przedstawił nowe prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. W porównaniu z poprzednią, październikową edycją, prognoza na rok 2018 została podniesiona z 3,3% do 4,1%. Skorygowane w górę została cała ścieżka czasowa prognoz, co może świadczyć o przekonaniu ekonomistów MFW, że obecne ożywienie gospodarcze ma silniejsze podstawy niż się wcześniej spodziewano. Jednak według tych prognoz Fundusz szacuje, że długoterminowy potencjał polskiej gospodarki wynosić będzie poniżej 3%. Nie jest pozytywna informacja zważywszy na to, że oznacza to znacznie wolniejsze tempo doganiania gospodarek zachodnich. Spoglądając na historyczne prognozy MFW dla Polski można zauważyć, że zazwyczaj nie doceniały one polskiej gospodarki i były niższe od rzeczywistych odczytów. Przy wyciąganiu ostatecznych wniosków na podstawie tych danych należy zachować więc szczególną ostrożność.

Data news, czyli jak liczby kreują rzeczywistość

 

W świecie, w którym otaczają nas liczby warto rozumieć co one tak naprawdę oznaczają. Publikacja ta przedstawia najważniejsze zasady oraz trudności w rozumieniu danych oraz potencjalne sposoby manipulowania nimi. Czytając informacje zawierające liczby bądź spoglądając na wykres nasz mózg automatycznie przetwarza je automatycznie w ciągu kilku sekund. Stąd też duża podatność na błędy i niewłaściwe zrozumienie przekazu. A wykorzystanie różnych sposobów wizualizacji danych potrafi przecież diametralnie zmienić ich percepcję.  Warto być tego świadomym analizując np. wyniki sondaży poparcia partii politycznych. Autorzy opisują m. in. wagę kontekstu dla odbioru informacji, sens tworzenia rankingów  (albo jego brak) czy sposoby tworzenia interesujących dla odbiorcy wykresów i infografik. Lektura obowiązkowa dla każdego kto chciałby być bardziej świadomym  obywatelem w nadchodzącej epoce, w której to liczby rządzą światem!,

 

Zapraszamy do lektury – LINK

 

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wnioski z tej publikacji.

 

Ważny jest kontekst

Przy prezentowaniu liczb ważny jest punkt odniesienia obrazujący, jak dane zjawisko zmieniło się w ciągu danego okresu. Na tej podstawie możemy zaobserwować trend  spadkowy lub wzrostowy. Liczba dotycząca jakiegoś zjawiska podana za jeden rok niewiele nam mówi, ale już przedstawiona w horyzoncie czasowym dogłębniej pokazuje jego skalę. Za pomocą takiego przedstawienia liczb możemy m.in. zobrazować ważne problemy społeczne, wymagające  szerokiego nagłośnienia i potrzebujące rozwiązania.

 

Badania opinii publicznej są tylko przybliżeniem nastrojów społecznych

Wyniki badań sondażowych poparcia dla partii politycznych wiarygodne są w następujących obszarach:
1. Trafnie pokazują kolejność poszczególnych ugrupowań.
2. Dobrze pokazują kierunek zmian. Wiarygodne są wskazówki, czy notowania
danej partii rosną, czy maleją.
3. Wartościowa jest dynamika trendów. W jakim tempie następują zmiany. Jaka jest ich skala?
4. Na dane trzeba jednak patrzeć w dłuższej perspektywie, porównując wyniki
dla poszczególnych partii w czasie.
5. Warto na trendy poparcia nakładać wydarzenia polityczne, próbując zrozumieć związek przyczynowo skutkowy pomiędzy działaniami poszczególnych partii a dynamiką poparcia dla nich.

 

Rankingi potrafią być zwodnicze

Alfabetyczny ranking tych dni jest absurdalny, ponieważ nieadekwatnie charakteryzuje tydzień choć doskonale przetwarza rzeczywiste dane, zawsze tu bowiem ważniejsza jest kolejność dni, a nie początkowa litera alfabetu. Ranking liczb 1,2,3 doskonale oddaje zarówno ich rzeczywiste znaczenie, jak i kontekst. Mamy zatem dwa ważne wymiary rankingu. Pierwszy to adekwatność kontekstu, a drugi – jakość przetwarzania danych. Te dwa wymiary pozwalają określić cztery klasy rankingów – zilustrowane na rysunku.To rankingi: Mistrz, Uczeń, Pacjent i Zdrajca. Mistrz prawidłowo postrzega, przetwarza i komunikuje kontekst. Uczeń prawidłowo postrzega kontekst, choć marnie mu idzie z przetwarzaniem danych. Pacjent cierpi na obłęd jednocześnie nieadekwatnego postrzegania kontekstu i zawodności w przetwarzaniu danych. Zdrajca jest bezsensownie doskonały i zarazem – doskonale bezsensowny, bo doskonale przetwarza nieadekwatne konteksty.

 

Sztuka tworzenia dobrych wykresów

Odbiorca wykresu w ciągu sekundy, a maksymalnie trzech sekund, powinien zorientować się, jaka historia jest mu opowiadana na wizualizacji. To ma być automatyczna reakcja mózgu, która dostrzeże najważniejsze wątki na wykresie. Zanim odbiorca zrozumie całą historię, może minąć więcej czasu – może dziesięć lub dwadzieścia sekund – ale najpierw mózg wyśle mu informację, czy na wykresie dzieje się coś wartego uwagi. Jako  przykład weźmy wykres ceny Bitcoina. Wzrost jest tak spektakularny, że zanim odbiorca zrozumie jakie zmiany zachodziły w wycenie tej kryptowaluty, podekscytowany mózg będzie aż wył.

 

Jak ważna jest intuicyjność infografik?

Dobra grafika przedstawiająca dane sprawia wrażenie, jakby jej zaprojektowanie zajęło chwilę i było banalnym zadaniem. Jednak w praktyce wizualizacja danych jest bardzo złożonym procesem. Uporządkowanie dużej liczby danych wymaga gruntownej analizy układu, który musi stanowić logiczną całość i pozwalać na szybkie przyswojenie prezentowanych danych. Najprostszym przykładem jest kostka do gry. Układ oczek dla większości, jeśli nie wszystkich, jest tak charakterystyczny, że nie trzeba ich nawet liczyć. Warto zwrócić uwagę na cechy charakteryzujące wszystkie sześć kombinacji: dążenie do uporządkowanej, centralnej kompozycji, symetria układu, optyczne natężenie elementów. Wyrzucam szóstkę, widzę dwa rzędy z trzema oczkami, trójkę – widzę symetryczne diagonalnie rozłożone kropki. Podobne dążenie jest charakterystyczne właśnie dla wizualizacji danych.

Rośnie produkcja metali

Produkcja stali surowej wzrosła w okresie styczeń-luty 2018 r. o 11,7 proc. rok do roku, utrzymując wysoką dynamikę z zeszłego roku. Coraz szybciej rośnie produkcja wyrobów długich, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie w gospodarce. W pierwszych dwóch miesiącach produkcja wyrobów długich walcowanych na gorąco wzrosła niemal o 19 proc., choć trend wzrostu jest nieco niższy i wynosi ok. 15 proc. (czyli styczniowo-lutowa dynamika mogła być przejściowa). Produkcja prętów, kształtowników i szyn wzrosła o ponad 20 proc., a walcówki – tylko o 2,5 proc. Wciąż w wysokim tempie rośnie też produkcja wyrobów płaskich, głównie za sprawą blach ocynkowanych.