MFW podwyższyło prognozę wzrostu gospodarczego dla Polski

 

Międzynarodowy Fundusz Walutowy we wczorajszym wydaniu cyklicznej publikacji World Economic Outlook przedstawił nowe prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. W porównaniu z poprzednią, październikową edycją, prognoza na rok 2018 została podniesiona z 3,3% do 4,1%. Skorygowane w górę została cała ścieżka czasowa prognoz, co może świadczyć o przekonaniu ekonomistów MFW, że obecne ożywienie gospodarcze ma silniejsze podstawy niż się wcześniej spodziewano. Jednak według tych prognoz Fundusz szacuje, że długoterminowy potencjał polskiej gospodarki wynosić będzie poniżej 3%. Nie jest pozytywna informacja zważywszy na to, że oznacza to znacznie wolniejsze tempo doganiania gospodarek zachodnich. Spoglądając na historyczne prognozy MFW dla Polski można zauważyć, że zazwyczaj nie doceniały one polskiej gospodarki i były niższe od rzeczywistych odczytów. Przy wyciąganiu ostatecznych wniosków na podstawie tych danych należy zachować więc szczególną ostrożność.

Wyższe zyski firm mogą je bodźcować do inwestycji

Są już pierwsze oznaki odbicia inwestycyjnego w gospodarce. Ale czy to będzie odbicie trwałe?

W czwartym kwartale inwestycje przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 49 osób wzrosły o ponad 12 procent rok do roku. Czy to trwałe odbicie i czy będzie ono szeroko zakrojone – obejmie większość branż, duże firmy, podmioty zarówno publiczne jak i prywatne?

Na razie ożywienie inwestycyjne jest widoczne w sektorze publicznym – w niektórych spółkach skarbu państwa oraz samorządach. Czekamy na sygnały, czy będzie ono również widoczne w sektorze prywatnym. Jednym z czynników, które powinny sprzyjać wyraźnemu ożywieniu inwestycji prywatnych jest poprawa wyników finansowych przedsiębiorstw. Jak widać na wykresie, ostatni rok był bardzo dobry pod względem wyników, a trend poprawy był utrzymany w czwartym kwartale. W przeszłości cykl inwestycyjny był skorelowany z cyklem wyników firm – kiedy firmy widzą rosnące zyski, dostrzegają też więcej szans inwestycyjnych.

Wzrost inwestycji przedsiębiorstw to dobry znak, bo tych inwestycji bardzo w Polsce brakowało. Jeżeli jest tak, że przedsiębiorstwa wchodzą w cykl inwestycyjny, to możemy w Polsce obserwować jeszcze bardzo długo bardzo wysoki wzrost gospodarczy – przekraczający 4 proc.

Ale solidny wzrost w czwartym kwartale zeszłego roku to jeszcze za mało by rozwiać wszystkie obawy o inwestycje w Polsce. Duży wpływ na wysoką dynamikę miała niska baza odniesienia oraz inwestycje w środki transportu (m.in. tabor kolejowy), które są finansowane ze środków publicznych – albo bezpośrednio, albo poprzez spółki skarbu państwa. Mamy też ożywienie w inwestycjach samorządowych, wiedzione cyklem wyborczym.

Ale kluczowe jest pytanie, czy prywatne firmy zaczynają szybciej rozbudowywać potencjał produkcyjny? Długookresowo dla rozwoju kluczowe są prywatne inwestycje w maszyny i urządzenia. Te są ograniczane przez presję na marże i płynność, ograniczenia w dostępności pracowników, dużą niepewność regulacyjną. Dopiero ten rok pokaże, na ile te czynniki trwale blokują ożywienie inwestycyjne.