Rynki finansowe wpadły w poniedziałek w lekką panikę po tym, gdy okazało się, że w ciągu weekendu lawinowo wzrosła liczba zarażonych osób we Włoszech, i ta trzecia największa gospodarka strefy euro weszła w stan wyjątkowy: w niektórych regionach zamknięto szkoły, odwołano imprezy sportowe, ograniczono połączenia kolejowe. Ewidentnie wzrosło przez to ryzyko recesji w Europie.
Nie ma najmniejszej możliwości, by zarysować wiarygodny scenariusz na najbliższą przyszłość, ograniczę się więc do postawienia trzech kluczowych pytań o efekty epidemii. Pytania układają się w piramidę – od kwestii fundamentalnej, przez sprawy wtórne. Kolejność jest istotna, bo wielu analityków niepotrzebnie stawia te pytania w odwrotnym porządku.
Pierwsze, fundamentalne pytanie brzmi: czy to jest krótkotrwała epidemia, czy długotrwała pandemia? Od tego zależy trwałość blokad przepływu osób i towarów na świecie. Już widać, że długotrwała pandemia miałaby dewastujące skutki dla gospodarki przy obecnych obostrzeniach handlowych. W tym kontekście pozytywny jest fakt, że liczba nowych przypadków w Chinach wyraźnie maleje, a i we Włoszech po weekendzie przyrost jest nieco słabszy. Na bieżąco dane można śledzić m.in. na stronie:
https://www.corriere.it/
Drugie pytanie brzmi: jak głębokie skutki gospodarcze będą miały już wprowadzone blokady handlowe? Wiele firm informowało o wstrzymaniu lub ograniczeniu produkcji, dostawy części z Chin są wstrzymane, a wybuch epidemii we Włoszech będzie potężnym ciosem w europejską branżę turystyczną. Jednocześnie pierwsze badania koniunktury (PMI) za luty pokazują, że choć firmy przemysłowe w Europie raportują zaburzenia w dostawach, to nie czują ogólnego pogorszenia koniunktury. To był bardzo zaskakujący wniosek (choć badanie pojawiło się przed ostatnim weekendem), który pokazał, że analitykom bardzo trudno jest na bieżąco śledzić gospodarcze efekty zaburzeń w łańcuchach dostaw.
Trzecie pytanie brzmi: czy ewentualna recesja może wywołać szerzej zakrojony kryzys gospodarczy? Innymi słowy, jest to pytanie o to, czy krótkotrwały silny wstrząs popytowy może przełożyć się na uderzenie w fundamenty gospodarki i pogorszenie perspektyw rozwojowych w średnim okresie. Jeżeli mocno zadłużone firmy stracą na kilka miesięcy źródła przychodów, część z nich może zacząć upadać – to może wywołać efekty takie jak w czasach kryzysów finansowych: credit crunch, spadek inwestycji, wzrost bezrobocia. Z drugiej strony, jest to idealny przypadek, gdy bardzo silna interwencja banków centralnych mogłaby złagodzić wstrząs. Banki centralne nie lubią ratować firm przed upadłościami (oczywiście mowa o efektach pośrednich), w obawie o to, czy nie ingerują w strukturę gospodarki i nie zajmują się polityką fiskalną. Jednak obecny wstrząs ma charakter ewidentnie płynnościowy i przejściowy, więc argumenty za silną interwencją będą mocne.
Nowe przypadki wirusa COVID-19 na świecie – wykres z ECDPC (European Centre for Disease Prevention and Control)
Źródło danych ekonomicznych: LINK
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.
Sprawdź na: www.spotdata.pl/ogolna
Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
O Autorze:
Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
|