Firmy w wielu branżach zaczęły raportować nieśmiało chęć redukcji zatrudnienia. Najbardziej negatywna zmiana jest widoczna w handlu. Nie dostrzegam w tych danych symptomów jakiegoś poważniejszego wstrząsu na rynku pracy, są to raczej zmiany bardzo łagodne. Ale czy dużym nadużyciem byłoby zasygnalizowanie, że dane te pojawiły się tego samego dnia, gdy gigant odzieżowy LPP zakomunikował, iż skokowy wzrost płacy minimalnej jest dla niego największym wyzwaniem i skłania do optymalizacji sieci sklepów? Może inne firmy wskazują na to samo?
GUS co miesiąc podaje dane z ankiet prowadzonych wśród firm. To ciekawa kopalnia wiedzy o nastrojach wśród firm i jednocześnie baza zmiennych wykorzystywanych czasem przez ekonomistów do tworzenia modeli prognostycznych. Dane te można przeglądać w aplikacji SpotData (za darmo – tak jak w GUS).
Jedno z pytań dotyczy przewidywanej zmiany zatrudnienia, a różnica między odpowiedziami wskazującymi na wzrost i spadek daje wartość indeksu prognozowanego zatrudnienia. W wielu sektorach gospodarki ten indeks spadł w ostatnich miesiącach poniżej zera – stało się tak m.in. w przemyśle, transporcie i logistyce, budownictwie, czy handlu.
Ten ostatni sektor przykuł moją uwagę, ponieważ spadek indeksu zatrudnienia był tam wyjątkowy mocny – indeks znalazł się na najniższym poziomie od maja 2015 r. (patrz wykres). Obserwuję te indeksy od wielu lat i wiem, że z takich zmian często niewiele wynika. W danych tych jest wiele szumu, trochę jak w sondażach przedwyborczych. Ale jednak warto dostrzec, że wspomniany indeks w długim okresie dobrze koreluje się z dynamiką przeciętnej płacy w sektorze handlowym. Czyli opinie menedżerów i rzeczywiste zachowania firm są skorelowane. Co więcej, spadek indeksu ma fundamentalny sens. Gospodarka zwalnia, firmy czują niższą dynamikę popytu, a jednocześnie podaż pracy spada, co też przekłada się na prognozy zatrudnienia – część pracowników odchodzi i nie da się znaleźć na ich miejsce innych.
Najbardziej drażliwe pytanie dotyczy potencjalnego wpływu znacznego podniesienia płacy minimalnej na perspektywy zatrudnienia. Czy już to widać w deklaracjach firm? Wspomniane na początku słowa prezesa LPP są symptomatyczne. Nie powiedział, że to istotne wyzwanie – powiedział, że to największe (!) wyzwanie dla tej firmy. Jakub Borowski z Credit Agricole ocenia, że planowana przez rząd ścieżka płacy minimalnej już od 2020 r. przełoży się wyraźnie negatywnie na dynamikę zatrudnienia (opinia za opracowaniem w Parkiecie). Wszystko to z indeksem zatrudnienia układa się w spójną całość.
Źródło danych o wskaźnikach prognoz zatrudnienia w branżach: LINK
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.
Sprawdź na: www.spotdata.pl/ogolna
Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
O Autorze:
Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
|