Mamy już pierwsze kompleksowe dane z amerykańskiej gospodarki za trzeci kwartał. Jednocześnie amerykański bank centralny po raz kolejny obniżył stopy procentowe. Jest więc okazja, by podsumować najważniejsze trendy w największej gospodarce na świecie. Generalnie, widać spowolnienie i stąd obniżki kosztu pieniądza, ale zjawisk recesyjnych na razie nie ma – a to recesji najbardziej obawiał się rynek finansowy, gdy kilka miesięcy temu „odwrócił” krzywą dochodowości (więcej pisałem tutaj).
Szereg najważniejszych danych ze Stanów Zjednoczonych przedstawiłem na wykresie. Co jest na nim najważniejsze? PKB zwalnia, w ujęciu rok do roku* zwiększył się w trzecim kwartale o 2 proc., co było najwolniejszym wzrostem od końca 2016 r. Najważniejszym procesem generującym spowolnienie jest hamowanie inwestycji, które wzrosły tylko o 0,8 proc. rok do roku, najwolniej od czasów wielkiej recesji. Wraz z inwestycjami mocno hamuje import towarów, który w ujęciu rocznym wręcz minimalnie się obniżył (czego nie widać po zaokrągleniu). Łatwo dopatrzeć się w tych zmianach efektów wojny handlowej. Dla świata nie jest to pozytywne zjawisko, ponieważ pokazuje malejący popyt na towary sprzedawane do USA.
Ale jednocześnie solidnie trzyma się konsumpcja, która rośnie w stabilnym tempie ok. 2,5 proc. To zjawisko widać w wielu krajach – konsumenci są w niezłych nastrojach i nie odczuwają pogorszenia koniunktury w przemyśle. Ta dywergencja między aktywnością produkcyjną i konsumpcyjną jest pewną niespodzianką i łagodzi pesymistyczny wydźwięk spowolnienia PKB.
Relatywna siła konsumpcji sprawia, że Fed nie jest chętny do bardziej odważnych obniżek stóp procentowych. W środę Fed obniżył stopy o 0,25 pkt proc. (przedział dla stopy funduszy federalnych został ustalony na 1,5-1,75 proc.), co tłumaczył słabością inwestycji i handlu międzynarodowego. Ale jednocześnie prezes Fed Jerom Powell zasygnalizował, że na razie nie jest gotowy do dalszych obniżek. Przynajmniej dopóki nie zaczną napływać gorsze dane z rynku pracy i na temat konsumpcji.
Nie chcąc jednak brzmieć zbyt jastrzębio, Powell wykonał też ruch na gołębią nóżkę. Zapowiedział, że bank centralny nie będzie w przyszłości podnosił stóp procentowych dopóki nie zobaczy bardzo wyraźnego wzrostu inflacji. To zapewnienie rynek potraktował jako formę zobowiązania, że cykl podwyżek nie rozpocznie się w przewidywalnej przeszłości. I to osłabiło dolara, mimo sygnalizowanej przerwy w obniżkach stóp procentowych. Na razie inflacja w USA jest wyraźnie poniżej celu Fed, a po kryzysie finansowym nie było ani jednego momentu, kiedy wzrost inflacji można było uznać za istotny. Paradoksalnie więc wydźwięk decyzji Fed może być lekko gołębi.
Pytanie, co dalej? Niektórzy ekonomiści wskazują, że bieżące indeksy koniunktury w USA wyglądają bardzo słabo i wskazują na kontynuację spowolnienia gospodarczego. Ale warto pamiętać, że indeksy koniunktury w tym cyklu wypadają zbyt pesymistycznie wobec faktycznych, realnych trendów w gospodarce. Kluczowe będą wszystkie wskaźniki dotyczące zachowań konsumentów. Dopóki te nie zaczną się istotnie pogarszać, nie ma powodu do nadmiernego pesymizmu.
* Dane podane są w ujęciu rok do roku, czyli inaczej niż zwykle podaje się w anglosaskich mediach – w ujęciu kwartał do kwartału i po zannualizowaniu (przeliczeniu na wartości roczne tak jak przelicza się odsetki bankowe). Taką formę prezentacji danych wybrałem ze względu na fakt, że w Polsce podaje się zwykle dane rok do roku.
Najważniejsze dane ze Stanów Zjednoczonych – kwartalne, do 3-go kwartału 2019 r.
Baza danych ekonomicznych SpotData: LINK
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.
Sprawdź na: www.spotdata.pl/ogolna
Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
O Autorze:
Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
|