Dane o produkcji przemysłowej należą do najważniejszych miesięcznych wskaźników koniunktury (wysoko korelują się z PKB), więc kronikarski obowiązek zmusza do odnotowania wczorajszej publikacji w tej dziedzinie. Produkcja w Polsce rośnie wolno, ale przedstawiając ją na tle załamania produkcji w Niemczech, wygląda już znacznie lepiej. Można nawet dopatrywać się jakichś sygnałów lekkiego odbicia w Polsce po letnim dołku.
W listopadzie produkcja przemysłowa wzrosła o 1,4 proc. rok do roku, wobec wzrostu o 3,5 proc. w październiku. Trudno się tymi danymi zachwycać.
Ale jest kilka „ale…”. Tegoroczny listopad miał niską liczbę dni roboczych, a zeszłoroczny – wysoką. Jeden dzień roboczy to często ok. 1-2 pkt proc. w dynamice produkcji. Więc gdy uwzględnimy ten efekt, to dane rysują się nam już wyraźnie lepiej.
Co więcej, produkcja w Polsce nie reaguje jakoś wyraźnie na pogłębiające się załamanie w przemyśle niemieckim. Szacuję, że po usunięciu wspomnianych (i innych) efektów sezonowych samo przetwórstwo wzrosło w Polsce w listopadzie o 2 proc., podczas gdy w Niemczech spadało ostatnio w tempie przekraczającym 6 proc. rocznie. Polskie firmy mają dłuższy cykl zamówień niż niemieckie, więc ta reakcja może jeszcze przyjść. Ale z drugiej strony, widzimy ożywienie w przemyśle na świecie, które może pozytywnie przekładać się na polskich producentów.
Po fali rewizji w dół prognoz dla polskiej gospodarki nadszedł chyba moment lekkiego wyczekiwania – może przyszły rok nie będzie tak zły, jak się wydawało pesymistom.
Źródło danych ekonomicznych: LINK
Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.
Sprawdź na: www.spotdata.pl/ogolna
Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.
O Autorze:
Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
|