Unia Europejskia musi pogodzić ogień z wodą

Nowa Komisja Europejska zaczyna swoją kadencję i będzie to kadencja dużych, strategicznych decyzji. Z tej okazji przygotowaliśmy wspólnie z Olafem Osicą dla polskiego przedstawicielstwa KE analizę z rekomendacjami dla nowych komisarzy – co zrobić, by nadać Unii Europejskiej nowy impet rozwojowy.

Najważniejszym wyzwaniem, które identyfikujemy w ramach analizy strategii UE, jest brak równowagi między realizacją dwóch dużych celów polityk gospodarczych: zrównoważonym rozwojem i konkurencyjnością. Widać to na załączonym wykresie.

Unia Europejska jest globalnym liderem we wdrażaniu zmian, które czynią rozwój gospodarczy bardziej przyjaznym dla przeciętnego obywatela, środowiska naturalnego, zasobów naturalnych. Bank Światowy nazwał kiedyś Europę „super-potęgą jakości życia” („lifestyle superpower”). Dziś można lekko skorygować tę frazę i opisać Unię Europejską jako potęgę zrównoważonego rozwoju. UE ma znacznie lepsze niż Stany Zjednoczone wskaźniki dotyczące nierówności społecznych, aktywności zawodowej, zdrowia obywateli, czy emisji gazów cieplarnianych. Unia jest niewątpliwie dla przeciętnego obywatela lepszym i bezpieczniejszym miejscem do życia niż Stany Zjednoczone.

Ale jednocześnie Unia Europejska słabo wypada w obszarach leżących na froncie współczesnej, globalnej konkurencji gospodarczej. Notuje niski wzrost gospodarczy, niski wzrost efektywności pracy, niskie nakłady na badania i rozwój, czy niskie inwestycje w obszarze własności intelektualnej, która w erze cyfryzacji decyduje o przewagach konkurencyjnych. Namacalnym tego przejawem jest utrzymujące się wysokie bezrobocie w wielu państwach południa Unii, które uderza przede wszystkim w młodych ludzi.

Egzystencjalny dylemat UE to pytanie, czy tę nierównowagę da się zmienić? Będzie to gigantyczne wyzwanie. Na przykład, jeżeli UE będzie chciała szybko zacząć realizować radykalną wersję polityki klimatycznej (wprowadzenie celu zerowych emisji netto w 2050 r., znacznie ostrzejszego niż dzisiejsze oficjalne cele), to będzie musiała zacząć chronić własny rynek przed „importem emisji”, czyli importem tańszych towarów z krajów prowadzących łagodniejszą politykę klimatyczną. To zaś natychmiast zwiększy ryzyko wzrostu wojen handlowych i może odbić się rykoszetem na konkurencyjności. Nie prowadzi to do wniosku, że taka polityka nie ma sensu, ale pokazuje skalę wyzwań dla UE.

Inny przykład – UE chcąc dogonić USA i Chiny w rywalizacji technologicznej w różnych dziedzinach rozważa większe wsparcie dla tzw. czempionów, czyli dużych firm, o silnych pozycjach kapitałowych, zdolnych inwestować potężne pieniądze w ryzykowne projekty. Ale to rodzi ewidentnie ryzyka dla funkcjonowania największego skarbu Unii – wspólnego, otwartego, jednolitego rynku.

Będzie ciężko. Ale z drugiej strony, czy ktoś kiedyś mówił, że będzie łatwo?

Raport Zachwiana równowaga – W jaki sposób Unia Europejska powinna łączyć ambitne cele zrównoważonego rozwoju z potrzebą podniesienia konkurencyjności : LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.