NBP prognozuje sielankowy scenariusz makro dla Polski

Wzrost gospodarczy pozostanie stabilny i relatywnie wysoki, a inflacja będzie się stopniowo obniżała. Taki scenariusz dla polskiej gospodarki rysują analitycy Narodowego Banku Polskiego w najnowszej projekcji inflacji. Projekcja to dość ważny dokument, uważnie analizowany przez rynek. Jak na razie władze banku centralnego nie specjalnie się też przejmują wpływem koronawirusa na polską gospodarkę, choć dostrzegają ryzyko i zapowiadają, że bank w razie czego jest gotowy do reakcji.

NBP przedstawił po środowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej wstępne wyniki swoich projekcji – dokładne pojawią się w przyszłym tygodniu. Najważniejsze wnioski pokazałem na wykresie poniżej. Wzrost gospodarczy ma być niższy od wcześniejszych oczekiwań, a inflacja wyższa. Ale jednocześnie zmiany nie są duże.

NBP prognozuje, że wciąż możliwe jest utrzymanie wzrostu PKB w Polsce powyżej 3 proc. w tym roku i w okolicach 3 proc. w przyszłym. Inflacja będzie wysoka w tym roku – wyższa niż górna granica celu NBP – ale jej trajektoria będzie spadkowa. W ciągu dwóch lat ma bez zmian stóp procentowych znaleźć się już poniżej celu NBP. Jest to obraz dość sielankowy – spokojny stabilny wzrost, bez dużych napięć inflacyjnych.

Ze słów prezesa banku Adama Glapińskiego wynika, że na razie stopy procentowe pozostaną bez zmian. Ale dostrzega on, że istnieje ryzyko gorszego scenariusza makroekonomicznego, czyli niższego wzrostu gospodarczego. I wtedy bank będzie reagował. Glapiński nie mówił tego wprost, ale obniżki stóp są jak najbardziej możliwe w razie głębszego hamowania gospodarki.

Źródło danych ekonomicznych: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.

PB Forecast
O Autorze:
Ignacy Morawski

Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData

Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
 
Bank centralny obniża prognozy PKB, podnosi prognozy inflacji

Narodowy Bank Polski przedstawił w środę wstępne wyniki projekcji inflacji, która jest zwykle dokumentem bardzo uważnie studiowanym przez analityków rynkowych. NBP przyznał, że gospodarka zwalnia nieco szybciej od wcześniejszych prognoz, a jednocześnie, że dynamika cen będzie wyższa. Ale wciąż bank centralny jest przekonany, że procesy rozwojowe i inflacyjne zmieniają się bardzo łagodnie.

Zmiany w projekcji widać na załączonym wykresie. Przede wszystkim, warto zauważyć, że NBP obniżył prognozę* wzrostu PKB na ten rok z 4,5 do 4,3 proc., co – biorąc pod uwagę dostępne dane – wskazuje na 4 proc. wzrost w drugiej połowie roku, wobec 4,6 proc. w pierwszej połowie. Winne mają być słabsze od oczekiwań inwestycje. Zaś w przyszłym roku wzrost ma być bliższy 3,5 niż 4 proc.

Jednocześnie inflacja ma zbliżyć się w przyszłym roku do 3 proc., a w 2021 r. wciąż będzie średniorocznie przekraczać cel inflacyjny. To mała, ale ciekawa zmiana wobec poprzedniej projekcji, opublikowanej w lipcu. Na razie nie wiemy z czego wynika, bo szczegóły projekcji poznamy w przyszłym tygodniu (na pewno o tym napiszę), ale jedną z możliwości jest podwyżka płacy minimalnej i przez to wyższa presja płacowa. Prezes NBP parę miesięcy temu twierdził, że wpływ podwyżki płacy minimalnej na inflację będzie niemal niezauważalny – ale wiele analiz wskazuje na inny efekt. Warto będzie spytać w przyszłym tygodniu ekonomistów NBP, jak oni widzą tę zależność.

Te wszystkie rozważania mają oczywiście bardzo mały wpływ na oczekiwaną ścieżkę stóp procentowych w Polsce. Ani dziś, ani za miesiąc, ani pewnie za rok stopy procentowe się nie zmienią. Tak przynajmniej przekonuje prezes NBP Adam Glapiński. Jednocześnie prezes NBP powiedział, że jeżeli już stopy miałyby się w ogóle zmienić, to w dół, a nie w górę.

*Projekcja NBP jest prognozą warunkową, opartą na założeniu braku zmian stóp procentowych. Ponieważ jednak stopy procentowe prawdopodobnie nie zmienią się w przewidywalnej perspektywie, można utożsamić projekcję NBP z prognozą.

Baza danych ekonomicznych SpotData: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.


O Autorze:
Ignacy Morawski

Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData

Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
Bardzo optymistyczne prognozy PKB

Analitycy Narodowego Banku Polskiego wyraźnie podnieśli projekcję PKB na 2019 i 2020 r. Obraz rysowany przez tę projekcję jest bardzo optymistyczny. Pytanie, czy nie za bardzo? Choć warto pamiętać, że w przeszłości projekcje banku sprawdzały się całkiem nieźle, przynajmniej w krótkim okresie.

Według projekcji NBP, publikowanej trzy razy w roku, w 2019 r. wzrost PKB ma zmieścić się w przedziale 3,3-4,7 proc. (środek przedziału to 4 proc.), w 2020 r. – 2,7-4,6 proc. (środek to 3,7 proc.), a w 2021 r. – 2,4-4,3 proc. (środek to 3,4 proc.). A zatem jeszcze przez niemal dwa lata wzrost gospodarczy ma być zbliżony do 4 proc., co jak na gospodarkę nie notującą właściwie wzrostu zatrudnienia ze względu na wyczerpującą się podaż siły roboczej jest wynikiem bardzo wysokim. Taki wzrost mamy utrzymać w warunkach wygasającego napływu imigrantów, malejących dynamicznych efektów napływu funduszy europejskich i wyraźnego spowolnienia w strefie euro.

Jednym z powodów tak optymistycznej prognozy jest prawdopodobnie (bo szczegóły poznamy dopiero w przyszłym tygodniu) silna stymulacja fiskalna gospodarki oraz wykazywana dotychczas przez polską gospodarkę odporność na spowolnienie w Europie. Ten pierwszy czynnik jest nowy, dlatego obecna projekcja NBP jest wyraźnie wyższa niż ta z jesieni. Jeszcze jesienią projekcja wskazywała na wzrost rzędu 3,6 proc. w 2019 r. i 3,4 proc. w 2020 r.

Mi projekcja NBP wydaje się nieco zbyt optymistyczna. Impuls fiskalny w warunkach pełnego zatrudnienia nie przełoży się tak znacznie na wzrost PKB jak parę lat temu, a jednocześnie efekty spowolnienia w Niemczech powinny w końcu być bardziej widoczne w Polsce. Ale jednocześnie moje spojrzenie nie jest diametralnie odmienne od tego prezentowanego przez bank. Trzeba pamiętać, że projekcje NBP generalnie były dość trafne. Od 2010 r. w zdecydowanej większości przypadków faktyczny wzrost PKB mieścił się w przedziale projekcji na rok bieżący. Gorzej z projekcją na dwa lata w przód – w ok. połowie przypadków faktyczny wzrost znajdował się poza przedziałem 50-proc. prawdopodobieństwa. Ze statystycznego punktu widzenia nie ma w tym nic dziwnego, generalnie dobra prognoza to taka, gdy w połowie przypadków faktyczna realizacja zmiennej mieści się w 50-proc. przedziale prawdopodobieństwa. Po prostu patrząc na długi okres swobodniej można się z NBP nie zgodzić.

Autor: Ignacy Morawski

Komunikat RPP z wynikami projekcji PKB i inflacji: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna