Najważniejsze pytania przed nową kadencją rządu

Dane dnia muszą dziś dotyczyć wyborów parlamentarnych, ponieważ to w tym momencie najistotniejsze wydarzenie w kraju również z punktu widzenia gospodarki. Po niedzielnym głosowaniu wiemy, że w układzie władzy niewiele się zmieni. Ale to nie znaczy, że wiemy wszystko. Odpowiedzi na kilka istotnych pytań nie znamy.

Według tzw. late poll (exit poll połączony z wynikami cząstkowymi), w wyborach parlamentarnych PiS uzyskał 43,6 proc. głosów, Koalicja Obywatelska 27,4 proc., Lewica 11 proc., PSL 10 proc., a Konfederacja 6 proc. Podawane przez Państwową Komisję Wyborczą wyniki z 73 proc. lokali wyborczych wskazują na inny rozkład głosów, bardziej sprzyjający PiS (45,8 proc.), ale nie są to wyniki reprezentatywne. Wiele wskazuje, że PiS będzie miał samodzielną większość w Sejmie (i Senacie) i będzie tworzyć rząd.

Dlaczego PiS wygrał? Wśród różnych interpretacji mi najbliższa jest ta wskazująca, że tempo wzrostu dochodów i spadku bezrobocia sprawiło, iż bardzo duża część gospodarstw domowych odczuła w ostatnich latach odczuwalną poprawę standardu życia. Ponadto PiS prawdopodobnie skorzystał na ożywieniu podziałów ideowych w polskim społeczeństwie.

Jakie będą konsekwencje zwycięstwa PiS?

Moją uwagę przykuły słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w pierwszym powyborczym przemówieniu. Jedyny wątek niewyborczy jaki poruszył to … stabilny budżet. Powiedział, że rząd będzie dbał o stabilność finansów publicznych. Skąd taka deklaracja w akurat takim momencie? Były to zapewne słowa spontaniczne, ale odzwierciedlać one mogą dążenie do tego, by druga kadencja przyniosła większą stabilizację polityczną. Mogła to być próba zapewnienia, że PiS będzie dążył do tego, by być partią uznawaną za odpowiedzialną. Wiele wskazuje, że początek tej kadencji nie będzie upływał pod znakiem takiego blitzkriegu jak przed czterema laty, gdy tempo zmian było szokujące nie tylko dla obywateli, ale też rynków finansowych. Chociażby dlatego, że za nieco ponad pół roku odbędą się wybory prezydenckie.

Największe niewiadome na samym początku nowej kadencji wiążą się moim zdaniem z następującymi pytaniami.

Po pierwsze, jak znaczące będą podwyżki kosztów pracy? PiS zostawił wiele trudnych ustaw na okres powyborczy, m.in. tę o podwyżce składek ZUS dla najlepiej zarabiających pracowników. Wicepremier Jarosław Gowin zastrzegał jednak, że nie dopuści do uchwalenia ustawy. A jest to istotna zmiana, ponieważ dotyczy bardzo dużego wzrostu klina podatkowego dla grupy wysoko opłacanych specjalistów, na których firmy zagraniczne zgłaszały w minionych latach wysoki popyt.

Po drugie, jak znaczące będą podwyżki cen prądu? Rządowi trudno będzie w pełni chronić gospodarstwa domowe przed skutkiem wzrostu hurtowych cen prądu, wywołanym wzrostem cen uprawnień do emisji CO2. Coraz trudniejsza do utrzymania będzie dysproporcja między pełną ochroną gospodarstw domowych i brakiem ochrony firm.

Po trzecie, co związane jest z poprzednimi pytaniami, jak mocno PiS będzie bronił równowagi budżetowej w warunkach narastających presji ze strony dochodów i wydatków? Jakiejś odejście od celu zerowego deficytu na 2020 r. może mieć miejsce, a tempo tego odejścia pokaże, na ile słowa Kaczyńskiego o stabilności budżetu były serio, a na ile był to tylko efekt wyborczych emocji.

Kontekstem dla tych pytań politycznych jest pytanie o stan koniunktury. Obserwujemy spowolnienie gospodarcze, a dane bieżące są coraz słabsze. Nie sądzę w tym momencie, by czekało nas załamanie koniunktury i wzrost gospodarczy poniżej 2-3 proc., ale ryzyka narastają. Z nimi też nowy rząd będzie musiał się zmierzyć.

Autor: Ignacy Morawski


Strona PKW z wynikami cząstkowymi wyborów: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.