USA stabilne, strefa euro zwolniła

W czwartek i piątek pojawiły się wstępne dane o PKB Stanów Zjednoczonych i strefy euro za ostatni kwartał 2019 r.  Wynika z nich, że amerykańska gospodarka trzymała się całkiem nieźle, a europejska zawodziła oczekiwania. Odpowiedź na pytanie o przyczyny tej różnicy między USA i strefą euro leży w handlu zagranicznym – jest on w recesji, a gospodarka europejska jest od niego znacznie bardziej uzależniona niż amerykańska.

W Stanach Zjednoczonych PKB zwiększył się w ostatnim kwartale o 2,3 proc. rok do roku (dane podaję według jednej formuły – rok do roku – nieco innej niż dominuje w anglosaskich komentarzach). Biorąc pod uwagę, że jeszcze latem zeszłego roku inwestorzy obawiali się recesji, jest to wynik całkiem niezły. Gorszy niż średnio w ostatnich latach, ale zbliżony do długoterminowego trendu. Warto natomiast zwrócić uwagę, co się stało z importem. Spadł on aż o 3,5 proc. rok do roku i był to pierwszy taki spadek od dokładnie 10 lat. Polityka „America First” przynosi efekty. Pytanie tylko, czy będą to efekty pozytywne w długim terminie?

W ten sposób płynnie przechodzimy do sytuacji w strefie euro – strefie, która jest bardzo mocno oparta na handlu zagranicznym. W strefie euro PKB zwiększył się w czwartym kwartale tylko o 1 proc. rok do roku. Jest to wynik wyraźnie gorszy od oczekiwań. Zawiodły m.in. dane z Francji (niewielka liczba poszczególnych krajów podała na razie dane), gdzie strajki mogły wywołać większy od prognoz wpływ na aktywność firm. Jeżeli tak się stało, to kolejny kwartał powinien przynieść odbicie. Ale głównym powodem słabych wyników strefy było m.in. załamanie w światowym handlu, widoczne w danych amerykańskich. Nawet jeżeli Amerykanie obniżają głównie import z Chin, to poprzez łańcuchy dostaw przenosi się to na sytuacje wszystkich dużych eksporterów.

Jak pisałem w piątek, są pewne sygnały, że kolejne kwartały dla europejskiej gospodarki mogą być już lepsze. Ale zmiany w strukturze światowego handlu to jest strategiczne wyzwanie dla otwartej Europy, wykraczające poza bieżące problemy z koniunkturą.  

Źródło danych ekonomicznych: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.


O Autorze:
Ignacy Morawski

Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData

Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
 
Rośnie prawdopodobieństwo cięć stóp w dolarach

Członkowie polskiej Rady Polityki Pieniężnej mówią o konieczności podnoszenia stóp procentowych. Ale globalne wiatry wieją w zupełnie inną stronę. Rynek jest coraz mocniej przekonany, że w tym roku Fed – najważniejszy bank centralny świata – będzie ciął stopy procentowe.

Paru członków RPP, organu Narodowego Banku Polskiego, który odpowiada za politykę pieniężną, mówiło ostatnio o możliwości podniesienia stóp procentowych w Polsce w tym roku. Ewidentnie wrażenie wywarła na nich szybko rosnąca inflacja, która zbliża się do celu NBP, mimo że na początku roku była niższa niż 1 proc. Jednak zwolennicy podwyżek stóp wciąż są w mniejszości w Radzie, a dodatkowo nie sprzyjają im trendy światowe. Amerykański Fed jest coraz bliżej decyzji o cięciu stóp – tak przynajmniej sądzą inwestorzy handlujący kontraktami terminowymi.

Prawdopodobieństwo, że w tym roku Fed dokona obniżki stóp jest wyceniane już na ponad 80 proc. A prawdopodobieństwo, że dokona dwóch obniżek sięga już 30 proc. Widać to na wykresie poniżej, który pokazuje rozkład prawdopodobieństwa określonego przedziału stopy funduszy federalnych na koniec roku (dziś przedział wynosi 225-250). Wykres pochodzi ze strony giełdy CME. Warto zwrócić uwagę, jak mocno w ostatnich tygodniach wzrosły szanse na luzowanie polityki pieniężnej. Jeszcze w połowie kwietnia prawdopodobieństwo obniżki stóp w tym roku ledwo przekraczało 30 proc.

Skąd taka zmiana? Po pierwsze, obniżyła się inflacja w USA (ta bazowa). Po drugie, pogorszyły się znacząco wskaźniki koniunktury przemysłowej. Po trzecie, pogorszyła się dynamika inwestycji. Po czwarte, wojna handlowa Donalda Trumpa pogorszyła perspektywy gospodarki. Po piąte, pogorszyła się koniunktura na giełdzie. Żaden z tych czynników sam w sobie nie miałby znaczenia dla Fed, ale łącznie mogą rzeczywiście wywołać zmianę polityki pieniężnej. Oczywiście patrząc na notowania kontraktów i wycenę prawdopodobieństwa warto pamiętać, że rynek ma tendencję do przereagowywania.

Co ciekawe, mimo rosnących szans na cięcie stóp, dolar umacnia się wobec euro. To pokazuje, że mamy do czynienia ze wzrostem awersji do ryzyka na świecie.

Co z tego wynika? Jeżeli Fed będzie ciął stopy, to w Polsce na pewno nie będzie żadnych szans na ich podnoszenie. Nawet w warunkach szybko rosnącej inflacji.

Dziś cel dla przedziału stopy funduszy federalnych Fed wynosi 225-250. Poniżej pokazany jest rozkład prawdopodobieństwa dla tego przedziału na koniec 2019 r.

Autor: Ignacy Morawski

Źródło danych: LINK

Chcesz samodzielnie analizować dane ekonomiczne? Platforma SpotData to darmowy dostęp do ponad 40 tysięcy danych z polskiej i światowej gospodarki, które można analizować, przetwarzać i pobierać w formie wykresów i tabel do Excela.

Sprawdź na:  www.spotdata.pl/ogolna

Poniższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.