Rynek pracy odbił się od dna

Maj przyniósł lekką poprawę w danych na temat stopy bezrobocia oraz wzrost liczby ofert pracy w urzędach pracy. Pokazuję to na trzech wykresach. Poprawa na razie polega na tym, że dane nie są już tragiczne, a są jedynie bardzo złe. Jeżeli lockdown nie wróci, to w kolejnych miesiącach powinniśmy przechodzić stopniowo od „bardzo złe” do „złe”, później „słabe” i wreszcie „neutralne”. Na rynku coraz więcej jest nadziei, że ożywienie będzie dynamiczne.

W maju stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 6 proc., wobec 5,8 proc. w kwietniu – podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Po odjęciu efektów sezonowych, co uczyniliśmy w SpotData już sami, stopa bezrobocia wzrosła z 5,8 do 6,1 proc. Jak widać na drugim wykresie poniżej, tempo przyrostu zwolniło. O ile w kwietniu wzrost był najwyższy od pierwszych lat transformacji, o tyle w maju był najwyższy od kwietnia 2009 r. (nie licząć oczywiście kwietnia) Generalnie wstrząs na rynku pracy wydaje się mniejszy od tego, czego można było się obawiać na samym początku kryzysu.

Można mieć oczywiście zastrzeżenia, że stopa bezrobocia wciąż jeszcze nie zdążyła w pełni zareagować na kryzys – zwalniani pracownicy są na wypowiedzeniach, część z nich w ogóle nie chce rejestrować się w urzędach. Jednak inne wskaźniki potwierdzają sygnały widoczne w stopie bezrobocia. Na przykład, liczba ofert pracy zgłaszanych do urzędów przez pracodawców wyraźnie wzrosła w maju – do 65 tys., wobec 56 tys. w kwietniu (dane odsezonowane przez SpotData). To są wciąż poziomy kryzysowe, ale przynajmniej odbiliśmy się od dna.

PB Forecast

 

Powyższy tekst pochodzi z newslettera Dane Dnia prowadzonego przez Ignacego Morawskiego, dyrektora centrum analiz SpotData. Chcesz codziennie takie informacje na swoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter SpotData.

O Autorze:

Ignacy Morawski

Ignacy Morawski, dyrektor centrum analiz SpotData

Ignacy Morawski jest pomysłodawcą projektu i szefem zespołu SpotData. Przez wiele lat pracował w sektorze bankowym (WestLB, Polski Bank Przedsiębiorczości), gdzie pełnił rolę głównego ekonomisty. W latach 2012-16 zdobył wiele wyróżnień w licznych rankingach, zajmując m.in. dwukrotnie miejsce na podium konkursu na najlepszego analityka makroekonomicznego organizowanego przez „Rzeczpospolitą” i Narodowy Bank Polski. W 2017 roku znalazł się na liście New Europe 100, wyróżniającej najbardziej innowacyjne osoby Europy Środkowej, publikowanej przez „Financial Times”. Absolwent ekonomii na Uniwersytecie Bocconi w Mediolanie i nauk politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.